czwartek, 20 października 2016

Kolejowa czapka

Dlaczego czapka kolejowa?
Z koleją jestem związana od dziecka, na stacji kolejowej poznali się moi Rodzice, obydwoje pracowali jako kolejarze. Z okresu dzieciństwa pamiętam obraz pięknego granatowego munduru kolejowego - być może stąd wzięła się moja późniejsza fascynacja granatowym?
Zawsze bardzo lubiłam jeździć pociągiem, a stukot kół często kołysał mnie do snu - przez kilka lat mieszkaliśmy blisko stacji kolejowej.
W dorosłym już życiu także chętnie podróżuję pociągiem, jest to zazwyczaj podróż bardziej komfortowa niż autobusem, poza tym jest bezpieczniej i wygodniej.
Na studiach także dużo jeździłam pociągiem, nawet jednym z argumentów przemawiających za wyborem miasta Łodzi na miejsce akademickiej edukacji było... dogodne połączenie kolejowe. Pociągi to mnóstwo przeczytanych książek, powtarzanych materiałów przed sesją egzaminacyjną, a także kilometry przerobionych włóczek. Pociąg pozwala odbyć, często daleką podróż, w dobrych warunkach, często w miłym i zaskakującym towarzystwie. Raz miałam okazję podróżować z Warszawy do Łodzi z panem Janem Machulskim, siedzieliśmy w jednym przedziale, 1,5 godziny podróży minęło niepostrzeżenie - było to dla mnie niezwykle sympatyczne i niezapomniane przeżycie.
Podróże kolejowe to także inni współpasażerowie, czasami mili i towarzyscy, czasami zajęci sobą, czasami czytający lub słuchający muzyki. Z uśmiecham wspominam studenckie powroty do domu rodzinnego np. przed Świętami Bożego Narodzenia, ogromny ścisk, mnóstwo ludzi, cudem zdobyte stojące miejsce, a równocześnie najczęściej takiej podróży towarzyszyła miła atmosfera i wesołe rozmowy, w których można było usłyszeć radość z powrotu do domu...
Już jakiś czas temu w mojej głowie pojawił się pomysł zaprojektowania czapki związanej z koleją. Najbardziej oczywistym kolejowym symbolem jest pociąg, jednak ciuchcie i lokomotywy najczęściej zdobią odzież dziecięcą i trochę mało poważnie wyglądają.

Zamarzyła mi się czapka dla każdego, uniwersalna i jak widać na zdjęciach pierwsza już powstała, w kolorze granatowym, a motywem kolejowym są:   t o r y.

Tory rozpoczynają swój bieg ze ściągacza następnie lekko okrążają głowę i znikają w oddali wraz z zamknięciem wszystkich oczek.


Czapka jest super prosta i minimalistyczna, trochę zaszalałam ze ściągaczem, aby nie był taki zwyczajny.




Szczegóły:
wzór:  własny
autor: malmonka
włóczka: Rios Malabrigo (100% merino;) w kolorze Paris Night

do nabycia np. w sklepiku u Małgosi w www.inspiracjems.pl - zużycie niemalże 1 motek 100g 
druty: Kinki Amibari bambusowe w rozmiarze 3,75mm i 4,5mm;





Czapka powstawała głównie w drodze do i z pracy, zrobienie jej zajęło mi w sumie kilka godzin. Pomysł na kolejną już jest i czeka w kolejce na realizację, pewnie jeszcze tej zimy...


Do napisania :)






8 komentarzy:

  1. Świetna czapka! I o niespodzianka, jaki niecodzienny dla ciebie kolor! Tory wyszły elegancko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie Danusiu! To moje pierwsze tory, zatem starałam się, aby były takie jak należy :) inspiracją był pojedynczy tor w moich rodzinnych stronach, po którym mknie "błękitna strzała"...
      Pozdrowienia z deszczowej Warszawy!

      Usuń
  2. Czapa na medal, widziałam na własne oczy, dotykałam i.... jestem pełna uznania dla kolejowej fascynacji zamkniętej w przerobionych oczkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję - mam nadzieję, że niedługo do kolejowej kolekcji dołączą też... mitenki :)

      Usuń
  3. Fantastyczny projekt i do tego jeszcze z historią rodzinną w tle :) Naprawdę świetny pomysł. Czapka kolejowa z torami bardzo mi się podoba, no i kolorek przecudny. Jak byłam dzieckiem uwielbiałam pociągi, potem je nienawidziłam ;) a teraz odkryłam ich urok na nowo (szczególnie w wersji Pendolino ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota, dziękuję za miłe słowa. Ten Paris Night to od razu mi tak "branżowo" wyglądał, nie było wyjścia i czapka musiała powstać ;)
      Ja lubię wszelkie pociągi i te stare i te nowe, stare - za klimat i wspomnienia, a nowe, bo jest ładnie, czysto, komfortowo i cicho. Na szczęście i w nowych i w starych można dziergać, wtedy podróż upływa najprzyjemniej...

      Usuń
  4. Piękna i zupełnie nie wygląda na ,,kolejową". Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Najbardziej kolejowy w tej czapce jest chyba kolor, bo na pierwszy rzut oka nie każdy widzi, że ten "szlaczek" to tory... ;) przy następnej będzie ciekawiej, bo przecież sezon czapkowy trwa. Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń