piątek, 10 czerwca 2016

Niebieski lans w Lanckoronie

Majówkę spędziłam w bardzo urokliwym miejscu na południu naszego kraju - w Lanckoronie.
Post dotyczący mojego tam pobytu i wrażeń z nim związanych już powstaje, a dużo mam do opisania........ ;)
Dziś, jako małą zapowiedź pobytu w magicznym miejscu, z przyjemnością prezentuję mój pierwszy Piórkowy kardigan, który został wydziergany w ramach akcji CPDPS.



Lubię projekty Veery Valimaki, są tak pełne uroku - proste i minimalistyczne - i taki też jest ten sweterek. Bardzo ciekawa konstrukcja, bo to trochę raglan, ale lekko opuszczony. Ciekawy kołnierz-plisa, którego szerokość zależy praktycznie od kreatywności dziewiarki, ja dziergałam zgodnie z wzorem, ale następny zrobię już nieco szerszy. 
Poza tym - sama przyjemność tworzenia :)))) wzór jest na grube druty toteż powstał bardzo szybko, niemalże podczas podróży do Lanckorony i kilku wycieczek na miejscu. Dziergałam go głównie w samochodzie, bo to idealna robótka na długą lub krótką trasę.

W Lanckoronie wydziergałam ponad 90% sweterka, ponieważ nie zabrałam ze sobą jednego motka - powstał "Jednoręki Piórkowy Bandyta" ;)

 
Gdy wróciłam do stolicy było już bardzo ciepło i pogoda nie zachęcała do dziergania z alpaki, która naprawdę dobrze grzeje..... Jednak tydzień później, podczas wizyty u Rodziców, gdzie oczywiście zabrałam mój niedokończony sweterek, znacznie się ochłodziło - i to był ten moment gdy musiałam dokończyć ten drugi rękaw, ponieważ inaczej pewnie zamarzłabym w drodze powrotnej ;). A przy okazji kardigan doczekał się błyskawicznej mini sesji.


Oto moja wersja wzoru Sticks and Steel autorstwa Veery!








A tak się prezentuje w całej okazałości ;)


Szczegóły:
wzór: Sticks and Steel autorstwa Veery Valimaki
druty : 6mm
włóczka : DROPS Air (70% Alpaka, 23% Poliamid, 7% Wełna) - zużycie 5,5 motka

Pierwszy raz miałam okazję dziergać z tej nitki, ma piękne kolory - a ten mój granat jest naprawdę wielowymiarowy! Włóczka jest leciutka i taka jakby "nadmuchana" stąd przy metrażu 300m w 100g można z niej dziergać na grubych drutach i dzianina jest jak chmurka :) sama płynie po drutach.


Jestem bardzo zadowolona z tego sweterka, jest ciepły i lekki - nawet w gorące dni mogę go z powodzeniem zabrać ze sobą do pracy, aby ochronić się przed nagłym powiewem zimnego powietrza z.... klimatyzacji. 

Niedługo powstanie drugi - tym razem dla Mamy...


Do napisania!

2 komentarze:

  1. Jakiż ten kolor jest cudowny. Zakochałam się w nim. Sweterek wyszedł rewelacyjnie. Ja właśnie jestem na etapie robienia próbki do piórkowego i też zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monia, mnie ten kolor też zachwycił, chociaż staram się "zerwać" z niebieskim (cała wersalka pełna niebieskich merynosów) - to jeszcze nie tym razem ;)
      Trzymam kciuki za Twój piórkowy :)

      Usuń